You are using an outdated browser. For a faster, safer browsing experience, upgrade for free today.

Loading...


TVP 1
TVP 2
Polsat
TVN
TV 4
PULS
PULS 2
TVN 7
TV 6
Super Polsat
Stopklatka TV
Eska TV
TTV
Polo TV
ATM Rozrywka
TV Trwam
Fokus TV
TVP ABC
TVP Kultura
TVP Sport
TVP Info
TVP Historia
TVP Seriale
TVP HD
TVN Style
TVP Polonia
Tele 5
Zguba

TVP Historia - 2024-01-07 02:40

film dokumentalny

Film opowiada o niezwykłych losach człowieka, który przed wielu, wielu laty z polskiego Ryszarda Pokropowicza w jeden dzień przeistoczył się w rosyjskiego Pawła Patyszewa. To historia, którą bez przesady można by przyrównywać z dziejami postaci wielkich epopei w rodzaju "Wojny i pokoju", czy "Doktora Żywago". Jest mroźny luty 1940 roku, wioska Elżbiecin niedaleko Łomży. Łomotanie do drzwi, wyrywanie ze snu przerażonych ludzi i w eskorcie wojsk NKWD wywózka za daleki Ural. Mały, siedmioletni Rysio wraz z mamą, starszym o rok bratem i paromiesięczną siostrzyczką lądują na śniegu, w zapluskwionych barakach. Odtąd przejdzie bardzo szybki kurs dorastania. Wydawało się, że z leśnego piekła nie wyjdą już cało, lecz życie niespodziewanie daje im szansę. W połowie 1941 roku Sikorski zawiera pakt ze Stalinem i Polacy mogą dołączać do tworzących się oddziałów naszego wojska. Prokopowiczowie tłukli się już trzeci tydzień do swoich. W czasie postojów pociągu na dworcach mały Rysio wraz z bratem Longinem organizowali coś do jedzenia. Życie nauczyło ich sprytu. Na stacji Kungur jak zwykle wyskoczyli z wagonu. Nagle usłyszeli gwizd lokomotywy i mimo biegu co sił w nogach było już za późno. Rysiek nie zdążył. Rozpacz ośmiolatka nie miała granic. Został w tłumie sam, bez pieniędzy, bez dokumentów, głodny i zupełnie obcy. Odjechali najbliżsi. Jakiś rosyjski oficer zaprowadził go do Punktu Dziecięcego, tam nikt z dorosłych nie wysłuchał jednak jego skargi i po paru dniach wraz z dużą grupą znajdów wywieziono go w odwrotnym kierunku, znów na północ, do Omska. Później nastąpił cały równie barwny i niesłychany ciąg zdarzeń w domach dziecka. Z tych czasów pozostał do dziś widoczny na nadgarstku tatuaż, znak rozpoznawczy takich jak on bezdomnych dzieci: półsłońce i data urodzenia. Rysiek nigdy nie zapomniał o swej tożsamości, ale z tą swoją polskością zanadto się nie obnosił, tak było bezpieczniej. Jako młody chłopak pracował już w fabrykach. Był dobrym tokarzem, a po wojnie przez przypadek trafił do miejscowości Nowowarszawka, gdzie znalazł pracę, kolegów i jakiś kąt do spania. Zaczął szukać rodziny w Polsce. Znalazł. Nasz bohater narodził się na nowo. Nie oznaczało to jednak otrzymania polskiego obywatelstwa. Było to w roku 1967. Potrzeba tylko urzędowej zgody na wyjazd i wsio! Wszystko, ale nie w sowieckiej Rosji. Gdzieś po roku milicja zabrała go z pracy, a w Omsku poinformowano go, iż stał się wrogiem narodu, bo śnią mu się wyjazdy do krajów kapitalistycznych. I skazano go na dziesięć lat przymusowej pracy, co oznaczało dziesięć lat łagrów. Został odesłany do Krasnojarskiego Kraju, do wyrębu lasu. Pierwszą podróż do Polski odbył wreszcie w połowie lat siedemdziesiątych. Przez Warszawę do Łomży, a później ciuchcią na swoje tereny. Odwiedził rodzinę, z Francji przyjechał na spotkanie brat Longin, niestety matka i siostra mieszkające w Stanach Zjednoczonych wtedy dojechać nie zdołały. Do Rosji wrócił z głębokim przeświadczeniem, iż prędzej czy później zamieszka w swym dawnym kraju na zawsze. Marzenia spełniły się dopiero w roku 1990. Można powiedzieć, że dopiero po pięćdziesięciu latach od pamiętnej wywózki tamtej zimowej nocy. Wrócił już bez żony, bo ta nie zaakceptowała zachodniej polskiej rzeczywistości i rozstała się ze swym podejrzanym mężem. Nowa (stara) ojczyzna wcale nie przyjęła go jednak, jak to sobie przez laty wyobrażał i wyśnił. Dla urzędniczej machiny stał się jednym z wielu powracających ze Wschodu repatriantów i raczej kłopotem niż dobrodziejstwem.

wstecz