You are using an outdated browser. For a faster, safer browsing experience, upgrade for free today.

Loading...


TVP 1
TVP 2
Polsat
TVN
TV 4
PULS
PULS 2
TVN 7
TV 6
Super Polsat
Stopklatka TV
Eska TV
TTV
Polo TV
ATM Rozrywka
TV Trwam
Fokus TV
TVP ABC
TVP Kultura
TVP Sport
TVP Info
TVP Historia
TVP Seriale
TVP HD
TVN Style
TVP Polonia
Tele 5
Teatr Telewizji - Matka

TVP Kultura - 2024-02-27 20:00

spektakl teatralny

Spektakl, 87 min, Polska 1976 Autor: Stanisław Ignacy Witkiewicz Reż. Jerzy Jarocki Realizacja tv: Barbara Borys-Damięcka Scenografia: Krystyna Zachwatowicz Muzyka: Stanisław Radwan Wyk. Ewa Lassek (Matka), Marek Walczewski (Leon Węgorzewski), Ewa Dałkowska (Zofia Plajtus), Wiktor Sadecki, Hanna Wojtacha (Dorota), Zofia Więcławówna (Józefa Obrock), Zofia Niwińska (Lucyna Beer), Roman Stankiewicz (Alfred hrabia de la Trefonille), Kazimierz Kaczor (Joachim Cielęciewicz), Jerzy Binczycki (Nieznajomy), Jerzy Trela (Antoni Murdel-Bęski), Jerzy Święch (Wojciech de Pokorya Pęcherzewicz)

Głównymi bohaterami "Matki" Witkacego są Leon Węgorzewski i jego matka Janina. Leon jest półsierotą. Jego ojciec - przestępca został powieszony, gdy chłopiec miał zaledwie 3 miesiące. Obecnie Leon jest dorosłym mężczyzną. Nigdzie nie pracuje, bo cały czas pochłania mu rozmyślanie nad własnym systemem filozoficzno - historiozoficznym. Według niego ludzkość nieuchronnie zbliża się do katastrofy, polegającej na całkowitej zatracie potrzeb metafizycznych. Społeczeństwa pozbawione możności odczuwania Tajemnicy Istnienia staną się podobne do bezdusznych, "zbydlęconych" mechanizmów. Leon jednak zdolny jest tylko do wyłożenia swych koncepcji w trzydziestosześciostronicowej broszurze. Nie stać go już na czyn, na praktyczne działania, mające zapobiec cywilizacyjnemu upadkowi. Finansowo Leon jest całkowicie zależny od matki. Janina Węgorzewska utrzymuje swego ekstrawaganckiego syna dzięki robótkom na drutach. To groteskowe zajęcie ma wszakże w sobie coś z tragizmu, zaharowana do granic wytrzymałości kobieta wkrótce umiera... Zrealizowany w 1976 roku spektakl Jerzego Jarockiego to już legenda. Niezwykle precyzyjna, niemal matematyczna - jak pisali niektórzy krytycy - inscenizacja zdobyła sobie wielu przeciwników i zaprzysięgłych entuzjastów. Z czasem okazało się, że zdecydowanie więcej jest tych drugich. Krytycy chwalili reżysera i zespół krakowskiego Starego Teatru za świetne oddanie poetyki Witkacego. Podkreślano urodę scenografii Krystyny Zachwatowicz, grającą nagłym, czasem ekspresjonistycznym kontrastem i malarską niespodzianką. Pochlebne recenzje zebrali aktorzy. Ich gra - odrealniona i sztuczna, pełna "zdeformowanych" gestów, ruchu i mimiki - stwarzała wrażenie obcowania ze światem pozarealnym, niepodobnym do codziennego życia. Wielkie kreacje stworzyli Ewa Lassek i Marek Walczewski. Matka w wykonaniu tej wybitnej, nieżyjącej już aktorki była "groteskowa i patetyczna, wulgarna i dystyngowana, obłąkana i przerażająco trzeźwa, budząca śmiech i litość, a nade wszystko prawdziwa, ludzka w swym bezbrzeżnym udręczeniu i smutku". Walczewski zaś imponował wręcz cyrkową zręcznością, tańcząc na rozchwianej szafie, czy zwijając się w pozycji embriona na kolanach Matki. Choć postać, którą stworzył, to właściwie mieszanka clowna i kabotyna, aktorowi udało się przemycić rys niekłamanego tragizmu. W opinii wielu krytyków "Matka" Jerzego Jarockiego to do dzisiaj spektakl nie tylko doskonale wyreżyserowany i zagrany, lecz także imponujący świetną synchronizacją światła, ruchu, barw i muzyki.

wstecz