Loading...
TVP Historia - 2023-05-26 20:20
felieton
W cyklu "Teatr Historii", łączącym publicystykę ze sztuką spod znaku Melpomeny i Klio, tym razem, we wprowadzeniu do sztuki "Góra Góry" w reżyserii Pawła Woldana (2006), według scenariusza Marka Millera i Piotra Wojciechowskiego, gościem rozmowy prowadzonej przez dr. Mikołaja Mirowskiego (historyk, publicysta; FINA, red. nacz. kwartalnika Pleograf) będzie ksiądz dr Marek Kotyński CSsR (teolog duchowości, filmoznawca; wykładowca na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego). Niełatwo znaleźć drugiego człowieka o tak niespożytych siłach, będącego wulkanem energii i pomysłowości, niezmordowanego organizatora i zarazem zapaleńca Bożego. Ojciec Jan Góra, dominikanin zmarły w 2015 roku, zasłynął jako twórca corocznych spotkań na Polach Lednickich w wigilię uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Spektakularny sposób świętowania - połączenie liturgii z muzyką i tańcem - ściągało młodzież z całego kraju. Były lata, gdy na Ostrów Lednicki zjeżdżało się ponad 150 tysięcy osób. Zakonnik stworzył także w Jamnej pod Tarnowem ośrodek duszpasterstwa dla młodzieży i studentów, gdzie regularnie odbywały się rekolekcje lub spotkania formacyjne, można było także przyjechać indywidualnie, by znaleźć tam miejsce wytchnienia i wyciszenia. Sam ojciec Jan był na tyle postacią barwną, że trudno było - nawet wśród niewierzących i niezwiązanych z Kościołem - znaleźć osobę, która by o nim nie słyszała. Wydawać by się mogło, że gruntownie wykształcony teolog z doktoratem, lepiej odnalazłby się w świecie uniwersyteckim, niż przy organizacji masowych wydarzeń ewangelizacyjnych lub prowadzenia duszpasterstwa w wiejskim zakątku Podkarpacia. Jednak niezwykła żywotność, wigor i siły życiowe pchały go działania i pracy w kontakcie z młodzieżą, dla której był wzorem i przewodnikiem. Potrafił zadbać o marketing wydarzeń, które organizował. W mediach bywał często, a jak już się pojawiał, od razu robił zamieszanie. Był głośny - niektórzy mówili, że wręcz hałaśliwy - mówił dużo, przerywał innym, wchodził w słowo, nikt jednak nie miał mu tego za złe, bo oprócz nadpobudliwości, cechowała go także wielka serdeczność, co prawda nieco szorstka, ale był na tyle ujmujący, że wiele mu wybaczano. Jedni podziwiali go, inni zazdrościli mu rozgłosu, talentów i skuteczności w realizacji skomplikowanych przedsięwzięć, wielu zaś zastanawiało się nad tym czy ojciec Jan rzeczywiście jest prywatnie taki sam, jak podczas wystąpień publicznych lub w mediach. Na to pytanie próbują znaleźć odpowiedź bohaterowie spektaklu "Góra Góry", dwoje młodych dziennikarzy, którzy otrzymali zadanie zrealizowania programu o popularnym dominikaninie. Spotkanie z ojcem Janem prowadzi ich do bliższego poznania atmosfery duszpasterstwa w Jamnej. Przyglądają się miejscu, które nacechowane jest pewnymi wspólnotowymi zasadami, ukierunkowującymi uczestników na rozwój duchowy, wzajemną pomoc i pracę. Nie brakuje także momentów dramatycznych, gdy ośrodek potraktowany zostaje przez niezorientowanych rodziców narkomana, jako centrum pomocy uzależnionym. Czy ojciec Jan znajdzie sposób na to, by - nie będąc terapeutą uzależnień - pomóc chłopakowi znaleźć drogę do wyjścia z zabójczego nałogu?