You are using an outdated browser. For a faster, safer browsing experience, upgrade for free today.

Loading...


TVP 1
TVP 2
Polsat
TVN
TV 4
PULS
PULS 2
TVN 7
TV 6
Super Polsat
Stopklatka TV
Eska TV
TTV
Polo TV
ATM Rozrywka
TV Trwam
Fokus TV
TVP ABC
TVP Kultura
TVP Sport
TVP Info
TVP Historia
TVP Seriale
TVP HD
TVN Style
TVP Polonia
Tele 5
Ostatnie zdjęcia (Andrzej Munk)

TVP Historia - 2023-10-17 16:05

film dokumentalny

Wsiadł do samochodu i pojechał do Warszawy. Nim ruszył, krzyknął jeszcze: "Spotkamy się w środę!". Ale do spotkania z ekipą realizatorów "Pasażerki" już nigdy nie doszło. Nie zginął natychmiast na miejscu wypadku. Żył przez jakiś czas. Powtarzał próbującym ratować go ludziom: "Łódź - telefon...". "Pasażerka" weszła na ekrany już po tragicznej śmierci reżysera. Pracę nad filmem zakończył Witold Lesiewicz. Jednak najbardziej przejmujące epizody kręcone w obozie oświęcimskim wyszły spod ręki Andrzeja Munka. Praca nad nimi była szczególnie trudna, nie tylko i nie przede wszystkim, z powodów technicznych. Od zakończenia wojny upłynęło zaledwie szesnaście lat. Upływający czas nie zdążył zatrzeć pamięci straszliwych wydarzeń rozgrywających się przecież na oczach pokolenia realizatorów filmu. Ludzie pracowali i mieszkali na terenie kacetu, w przerażającym, klaustrofobicznym miejscu pełnym duchów i zjaw. Do dziś wspominają szczególny dźwięk niosący się ponad obozem - jękliwy płacz poruszanych wiatrem kolczastych drutów. Atmosfera gęstniała po zmroku, gdy wokół rozkołysanych latarni rozpoczynał się taniec upiornych cieni. Aby dodać otuchy zestresowanym paniom, Munk przynosił im na kwaterę obozowego kota. Sam rezydował w dawnym gabinecie Hoessa. Kiedy reżysera odwiedziła w Oświęcimiu żona, współpracownicy zadbali o przystrojenie surowego pomieszczenia bukietami kwiatów. Przedobrzyli. Wnętrze wyglądało jak cmentarna kaplica. Czyżby zły omen? Ostrzeżenie od losu reżyser otrzymał już wcześniej, gdy po motocyklowej kraksie wylądował na kolczastych drutach. Mocno poharatany, martwił się głównie o porwaną koszulę - prezent od małżonki. Uczynna charakteryzatorka zdążyła przed wizytą artystycznie pocerować przyodziewek. Dokument Andrzeja Brzozowskiego, drugiego reżysera "Pasażerki", opowiada nie tylko o ostatnich tygodniach pracy Munka nad tym filmem. Autor przedstawia także wcześniejsze koleje losów bohatera - krakowską młodość, trudne lata okupacji spędzone w Warszawie, epizod zakopiański, kiedy przyszły filmowiec pracował przy obsłudze kolejki linowej, przerwane chorobą studia architektoniczne, pobyt w łódzkiej Szkole Filmowej. Po fabularyzowanych dokumentach "Gwiazdy muszą płonąć" i "Błękitnym krzyżu" Andrzej Munk zrealizował głośne, będące dziś kanonem filmu polskiego obrazy: "Człowiek na torze", "Eroica", "Zezowate szczęście", wreszcie opartą na powieści Zofii Posmysz "Pasażerkę". O niezwykłej osobowość i profesjonalnych talentach reżysera opowiadają przyjaciele i współpracownicy tragicznie zmarłego artysty, m. in. Anna Ciepielewska, Andrzej Wajda i Roman Polański. Wspomnienia ilustrują materiały archiwalne z planu zdjęciowego w Auschwitz, fragmenty listów Munka i przejmujące kadry "Pasażerki".

wstecz