You are using an outdated browser. For a faster, safer browsing experience, upgrade for free today.

Loading...


TVP 1
TVP 2
Polsat
TVN
TV 4
PULS
PULS 2
TVN 7
TV 6
Super Polsat
Stopklatka TV
Eska TV
TTV
Polo TV
ATM Rozrywka
TV Trwam
Fokus TV
TVP ABC
TVP Kultura
TVP Sport
TVP Info
TVP Historia
TVP Seriale
TVP HD
TVN Style
TVP Polonia
Tele 5
Obywatel poeta - Zbigniew Herbert

TVP Historia - 2023-10-26 22:25

film dokumentalny

"Wedle legendy i niektórych papierów - mówi Danuta Herbert - Ulam - ród Herbertów wywodzi się z czasów Wilhelma Zdobywcy. W XV - XVI stuleciu, gdy rozgorzały wojny religijne, skazana na banicję rodzina opuściła ojczyznę. Jeden z Herbertów był konsulem we Francji za panowania Ludwika XIV, jego bratanek przyjaźnił się z Szekspirem. Potem familia przeniosła się do Westfalii, a następnie do Austro - Węgier. W czasach Marii Teresy tworzyła przemysł chemiczny w Wiedniu. Stąd już niedaleko do Lwowa. Protoplasta galicyjskiej gałęzi rodziny osiedlił się we Lwowie i wykładał na uniwersytecie język angielski. Nie znał słowa po polsku. Ale już jego następcy żenili się z polskimi szlachciankami i wychowywali dzieci na Polaków". Jeden z największych poetów naszych czasów urodził się w 1924 roku we Lwowie. W dzieciństwie boleśnie przeżył śmierć brata, potem na młodzieńca spadły kolejne ciosy - sowiecka i niemiecka okupacja. Koniec wojennej zawieruchy zastał go w podkrakowskich Proszowicach. Zbigniew Herbert był wówczas mocno zaangażowany w działalność konspiracyjną. Po wojnie zapisał się na uczelnię plastyczną, aktorską oraz handlową. Zdał egzaminy wstępne do wszystkich trzech, wybrał szkołę handlową. Studia kontynuował w Toruniu na Wydziale Prawa UMK. Świeżo upieczony prawnik otrzymał przydział do prokuratury wojskowej. Wtedy postanowił się "zgubić". Wyjechał do Warszawy, roztopił w tłumie. Biedował, nie dojadał. Imał się różnych, nader "egzotycznych" zajęć, między innymi projektował urządzenia sanitarne, pracował w przedsiębiorstwie eksploatacji torfu i redakcji "Głosu Kupieckiego". Nie utrzymywał kontaktów ze środowiskiem twórczym. Choć marzył o pisarstwie i literackim sukcesie, odrzucił pokusy, którym uległo wtedy wielu ludzi kultury. Świadomie wybrał życiową drogę, skazał się na niedostatek i zapomnienie. Czekał nadejścia czasów swobody i wolności. Zdawało mu się, że upragniony przełom nadszedł w 1956 roku. Po "Październiku" wydał tomy poezji "Struna światła" oraz "Hermes, pies i gwiazda", a później, w roku 1961, "Studium przedmiotu". Wtedy już wiedział, że na spełnienie pragnień o wolności trzeba będzie poczekać. Nie czekał bezczynnie. Nieustannie swarzył się z władzą, prowokował ją, zaskakiwał. Choć wiele czasu spędzał poza granicami kraju, we Włoszech, Francji i w Stanach Zjednoczonych, gdzie wykładał na Uniwersytecie Kalifornijskim, nie zdecydował się na emigrację. Za upór i bezkompromisowość przyszło mu płacić kłopotami z publikacją kolejnych dzieł i innymi szykanami czynionymi przez władzę, ostracyzmem części środowiska twórczego, nieporozumieniami z kolegami po piórze, utratą przyjaciół, zdrowiem, wreszcie - przedwczesną śmiercią. O życiowej drodze Zbigniewa Herberta, jego trudnych zmaganiach i trudnych wyborach mówią, między innymi, Jan Adamski, Andrzej Dobosz, Gustaw Herling - Grudziński, Antoni Libera, Zbigniew Najder, Jacek Trznadel i Rafał Żebrowski.

wstecz