You are using an outdated browser. For a faster, safer browsing experience, upgrade for free today.

Loading...


TVP 1
TVP 2
Polsat
TVN
TV 4
PULS
PULS 2
TVN 7
TV 6
Super Polsat
Stopklatka TV
Eska TV
TTV
Polo TV
ATM Rozrywka
TV Trwam
Fokus TV
TVP ABC
TVP Kultura
TVP Sport
TVP Info
TVP Historia
TVP Seriale
TVP HD
TVN Style
TVP Polonia
Tele 5
Mała sprawa

TVP Polonia - 2023-07-05 13:05

film TVP

Zrealizowany w 1975 r. film Janusza Kondratiuka doczekał się premiery dopiero we wrześniu 1980 r. , kiedy to robotnicy mówili już innym głosem i władza musiała się zacząć liczyć z ich zdaniem. Ale pięć lat wcześniej, gdy film powstawał, w najlepsze trwała gra pozorów, wzajemne oszukiwanie się, przemilczanie problemów, kolorowanie sprawozdawczości, doraźność i prowizorka. Tak się dzieje właśnie w "Małej sprawie", której akcja rozgrywa się w pewnej fabryce. Do dyrekcji zakładu dociera poufna wiadomość o spodziewanej wizycie partyjnego dygnitarza. Na przygotowanie się do "niespodziewanej" wizyty dyrekcja i załoga mają tylko parę godzin, od razu więc zaczyna się gorączkowa krzątanina: robotnicy "pokazowego" działu dostają z magazynu nowe kombinezony, inni malują świeże pasy na trasach przejazdu wózków, trwa nerwowa naprawa zepsutych od dawna kranów i pryszniców w łaźni, sprzątanie szatni itp. Grupa zaufanych pracowników pracuje nad tekstem stosownego powitania, które w imieniu załogi ma wygłosić najstarszy robotnik w zakładzie, Wasiak. Zaskoczony tym niepotrzebnym jego zdaniem wyróżnieniem mężczyzna na próżno usiłuje się bronić, ale klamka już zapadła: ma nauczyć się na pamięć drętwego tekstu i "spontanicznie" go wygłosić, gdy stanie przed szacownym gościem. Wszyscy inni, jeśli zostaną zapytani, mają chwalić osiągnięcia zakładu. Na razie, jeszcze rozluźnieni i doskonale wyczuwający absurd całej sytuacji, podśmiewają się na boku z zażenowaniem albo urządzają sobie rewię mody w nowych, "artystycznie" przybrudzonych drelichach. Kierownik jednego z działów, młody inżynier, chce wykorzystać przyjazd gościa do opowiedzenia mu o bolączkach fabryki: problemach z kooperantami, nieterminowych dostawach, nieracjonalnym wykorzystaniu maszyn itp. Podobny zamiar ma jeden z robotników, który chce wreszcie wygarnąć dygnitarzowi, co mu leży na sercu. Ale dyrektor stanowczo się temu sprzeciwia: zakład ma niebawem rozpocząć produkcję eksportową, a tu same narzekania. Gość może jeszcze pomyśleć, że zakład nie podoła eksportowemu wyzwaniu, a - co gorsza - że on, dyrektor, nie nadaje się do kierowania tak ważną fabryką. Lepiej słuchać, klaskać, potakiwać. Wydaje się, że tak właśnie wszystko przebiegnie. Nie do końca.

wstecz