Loading...
TVP Kultura - 2023-11-11 01:55
dramat
"Balanga" to "Miasteczko Twin Peaks" po polsku"- napisał po premierze filmu Tadeusz Sobolewski. "Nikt mi pewnie nie uwierzy, ale nie oglądałem żadnego filmu Davida Lyncha"- odpowiadał na spotkaniu z widzami Łukasz Wylężałek. I dodawał:"Balanga"jest filmem o nadziei". Słowa to dość przewrotne i prowokacyjne. Tym bardziej że fabularny debiut Wylężałka trudno nazwać optymistycznym. Wręcz przeciwnie - opisuje świat zdegradowany i przerażający, w którym królują strach, chamstwo i agresja. Rzecz dzieje się "na peryferiach polskiej rzeczywistości", na przełomie dwu epok historycznych i porządków społecznych. Akcja filmu zaczyna się od sceny morderstwa. Nocą na pustej ulicy taksówka potrąca poruszającego się z wysiłkiem człowieka. Przestraszony kierowca podnosi swą ofiarę i sadza na ławeczce przy przystanku autobusowym. Potem ucieka. Kiedy poszkodowanego znajduje policja, ten już nie żyje. Rozpoczyna się śledztwo. Prowadzi je miejscowy porucznik z sierżantem - kierowcą. W toku dochodzenia okazuje się, że denatem jest sfrustrowany, zapijaczony nauczyciel z lokalnej szkoły. Śledztwo staje się fabularnym pretekstem do ciągu retrospekcji, rzucających światło na okoliczności śmierci pedagoga. W ten sposób Wylężałek rozpoczyna opowieść o faktycznych bohaterach filmu, dwóch nastolatkach - Strusińskim, zwanym Świętym i Snajperze. Zrealizowany w rekordowo krótkim czasie (30 dni zdjęciowych) "półamatorski" film Wylężałka poraża turpistycznymi pejzażami i moralnym spustoszeniem bohaterów. Ostry, rwany montaż, kryminalna zagadka, a przede wszystkim bezlitosny portret fragmentu polskiej współczesności - to inne charakterystyczne elementy świata "Balangi". Wylężałek ukazał w niej "Polskę z parteru", dla której niewiele znaczą historyczne przełomy, strajki, podwyżki, zmiany rządowych koalicji. Tu każdy następny dzień dodaje się do automatycznie do poprzedniego, egzystuje się wrednie i tandetnie. Czy musi tak być? Czy bohaterowie Wylężałka mogą wydobyć się ze swego upodlenia? Ostentacyjną drastyczność "Balangi" można interpretować tak jak wczesne nowele Hłaski - jako krzyk niezgody wrażliwego twórcy na zeszmacenie człowieka, na jego - czy do końca świadomą i dobrowolną - degrengoladę. Docenić też wypada odwagę reżysera, który - wbrew swym prowokacyjnym enuncjacjom - zrealizował film niekasowy, za to mówiący trochę prawdy o stanie ducha sporej części Polaków u progu lat dziewięćdziesiątych.
Dramat, 76 min, Polska 1993 Scenariusz i reżyseria: Łukasz Wylężałek Zdjęcia: Krzysztof Tusiewicz Muzyka: Mateusz Pospieszalski, Jan Pospieszalski, zespół T. Love Występują: Jacek Pałucha, Paweł Fesołowicz, Jan Tesarz, Marcin Troński, Maciej Kozłowski, Zofia Merle, Sława Kwaśniewska, Stanisława Celińska, Jacek Skalski, Małgorzata Wachecka, Cezary Pazura, Piotr Gąsowski, Muniek Staszczyk, Krzysztof Globisz, Joanna Żółkowska i inni