You are using an outdated browser. For a faster, safer browsing experience, upgrade for free today.

Loading...


TVP 1
TVP 2
Polsat
TVN
TV 4
PULS
PULS 2
TVN 7
TV 6
Super Polsat
Stopklatka TV
Eska TV
TTV
Polo TV
ATM Rozrywka
TV Trwam
Fokus TV
TVP ABC
TVP Kultura
TVP Sport
TVP Info
TVP Historia
TVP Seriale
TVP HD
TVN Style
TVP Polonia
Tele 5
Cwał

TVP Kultura - 2023-07-05 16:05

komediodramat



"Kiedy doszedłem do opisywania stalinowskiej szkoły, zorientowałem się, że dotarłem do granicy nieprzekraczalnej ze względów cenzuralnych. Później też nie mógłbym tego filmu zrobić, chyba że w roku 1980, ale wtedy Ryszard Bugajski realizował"Przesłuchanie", które o wiele poważniej traktowało tamte czasy. Teraz wszystko się oddaliło, a ja postarzałem się o tyle, że nie chce mi się już rozliczać z tamtą epoką, ale ją wspominać. To było moje dzieciństwo" - mówił o motywach powstania "Cwału" Krzysztof Zanussi. Film ów miał być drugim po "Strukturze kryształu" (1969) w dorobku reżysera. Zmaterializował się dopiero ćwierć wieku później. Przez licznych krytyków został jednak nazwany jednym z ważniejszych, a na pewno najbardziej niezwykłym w dotychczasowym dorobku autora "Iluminacji". "Cwał" to bowiem... komedia, w dodatku dotycząca okresu stalinowskiego, a więc czasów życia w ciągłym strachu, ubeckich prześladowań, złowrogich polowań na prawdziwych i urojonych odstępców od "linii partii" i aksjomatów stalinowskiej wykładni marksizmu - leninizmu. Pogodny ton opowieści nie ma wszakże nic wspólnego z cynizmem. Przeciwnie - niesie trudne do określenia ciepło, którego trudno szukać we wcześniejszych dokonaniach Zanussiego. Reżyser nie zapomina też bynajmniej o okrucieństwie epoki, lecz na główny plan wysuwa się problem sposobu przetrwania w świecie pełnym kłamstwa i przemocy. Główna bohaterka filmu - pani Idalia - znakomicie zagrana przez Maję Komorowską - to stara panna z dobrego ziemiańskiego domu, która pod maską "szaleństwa" kryje determinację, by nie dać się "zdeklasować" i ocalić ostatni z azyli człowieka zniewolonego - azyl intymności. Jego namiastką jest hippika - prywatna pasja "zwariowanej ciotki". Pasja tym groźniejsza, że pachnie "pańskością" i sanacyjną fanaberią. Wszak w nowym, lepszym świecie konie służą głównie do pracy i defiladowych parad. Pani Idalia, mimo licznych grożących jej niebezpieczeństw, nie rezygnuje. Walcząc na swój sposób przeciw "bolszewickiej zarazie", balansuje na granicy moralności. Kłamie, kręci, wyrabia papiery na swoją nieistniejącą siostrę bliźniaczkę, by mieć kiedyś podwójną emeryturę. Zapisuje ją nawet do partii, a czerwoną legitymację chowa między karty Biblii. W postępowaniu Idalii nieustannie heroizm miesza się z otwartym podlizywaniem się znienawidzonej władzy. Nie może tego zrozumieć mały Hubert, wysłany przez matkę pod opiekę Idalii. Ojciec chłopca został po wojnie w Anglii, więc przed malcem zamknęła się droga do edukacji. Tylko zmieniając miejsce zamieszkania i udając sierotę oraz dzięki przebiegłości przyszywanej ciotki udaje mu się dostać do szkoły. Półlegalne zabiegi Idalii ratują go też przed relegowaniem, gdy zostaje rozpoznany jako element reakcyjny, upowszechniający wśród kolegów imperialistyczną literaturę ("Lenin" Ferdynanda Ossendowskiego). Chłopiec wychowany w kulcie wiary, prawdy i honoru nie może zrozumieć postawy ciotki. Na jego ciągłe pytania Idalia odpowiada wreszcie cytatem z Szekspira: "Są rzeczy na niebie i na ziemi, o których nie śniło się waszym filozofom". "To najbardziej autobiograficzny z moich filmów, jak karta wyjęta z rodzinnego albumu" - mówił po premierze Krzysztof Zanussi. Postać Huberta to niemal wierny portret reżysera z czasów dzieciństwa. Podobnie jest z innymi bohaterami. Ich odpowiedniki istniały naprawdę, wymogi scenariusza tylko nieznacznie zmodyfikowały właściwy im sposób bycia. Nie inaczej było z ciotką Idalią - centralną postacią filmu. To właśnie jej niezwykła osobowość sprawiła, że po latach pewien reżyser zrealizował równie niezwykły film o radości życia, której nie stłumią ani mury więzienia, ani szykany i prześladowania.

wstecz